Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
5075
BLOG

Donos na Polskę

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Polityka Obserwuj notkę 222

Gdyby chcieć podsumować wczorajszy atak na Prezydenta, tak w kilku dosłownie słowach, to jakie to byłby słowa? Dwa, wspólnie przewijające się we wszystkich wypowiedziach przedstawicieli hate industry: „Nie rozumiem”. To teraz ja nie rozumiem co oni tu robią jeszcze. Chcą się dostać na poselskie stolce a nie rozumieją o czym rozmawiają ze sobą Polacy? Nie rozumieją jak to się stało, że znaleźli się w Londynie? Pani Kopacz metr w głąb, która ma na swoich bilboardach hasło „słucham, rozumiem, pomagam” z tego spotkania Prezydenta z Polakami na obczyźnie zrozumiała tylko to, że „on ma dokąd wracać bo ma dobrą posadę”. Wniosek? Nie słucha co się mówi, nie rozumie o czym była mowa, nie pomaga a wręcz szkodzi. To jest szczyt możliwości intelektualnych lekarki pracującej daleko od szosy. Funkcja publiczna jako dobra fucha. Na szczególną uwagę zasługuje ta forma zwrotu: „on”. Czy tu coś trzeba dodawać, co to za klasa osobowości?

Wczorajszy atak na Prezydenta jest zapowiedzią tego co zaprzyjaźnione z obecną władzą media będą robiły przez najbliższe lata. Ten typ walki politycznej podsumował kiedyś prezydent USA Lyndon Johnson zaciekle atakowany za cokolwiek przez media związane z demokratami, czyli takim amerykańskim peło. Po kolejnym takim ataku na niego, Johnson powiedział tak: „Gdybym jutro przeszedł Potomac idą po wodzie, to prasa napisałaby: ‘o, prezydent nie umie pływać!’”.

Stawiam na to, że na kameralnym spotkaniu Prezydenta z Polonią brytyjską nie było wcale zagranicznych mediów. Tak więc w świat poszedł donos na Polskę od tych, którzy nic z tego nie rozumieją o czym był Polaków rozmowy. Którzy jak faryzeusze podnoszą krzyk „łapać złodzieja” tam gdzie bez okularów widać, że na ich głowach są czapki z karakułów. Faryzeusze jak to faryzeusze, nie zauważyli wcale, że był donos na Polskę w tych samych dniach. To donos opublikowany przez J.T. Grossa na łamach zagranicznej prasy. Zająknął się któryś na ten temat? Wszystko wam było jasne i zrozumiałe pętaki? Nie mieliście żadnych pytań? Nie zdziwiło was jaką to metodykę pomiaru zastosował Gross do wyliczenia, że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców? Ta już nie jest historia a czysta teoria pomiaru. Jak to było liczone i czy – to jest najważniejsze w nauce – można ten sam wynik powtórzyć niezależnie przez kogoś innego? Skoro jest naukowcem to powinien zaprezentować metodykę pomiaru wszem i wobec. Ja wyciągam z tego donosu na Polskę wniosek bardzo pozytywny. Dawajcie więcej Grossa! Dzięki temu postawi to do pionu nawet zatwardziałych śpiochów, budząc w nich poczucie dumy narodowej. Dawajcie codziennie, rano i wieczorem. Dawajcie, a przekonacie się, że 5% to będzie dla was nieosiągalne marzenie. Co daj Boże. Amen.

I pomyśleć tylko: Żyd w niemieckiej prasie donosi na okrutnych Polaków z czasów drugiej Wojny Światowej. Ci, których – polskie! - nazwiska są wyryte w Yad Vashem przewracają się w grobach. 

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka