Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
281
BLOG

Kim-Rena-Ta

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Lemingi cierpią. Cierpią jak prawdziwi ludzie. Jestem w szoku. Do tej pory miałem wyobrażenie, że są to głupkowate wesołki, które robią sobie jaja ze wszystkich świętości czerpiąc z tego trudne do pojęcia człowiekowi samozadowolenie.

Wyobrażałem sobie, że nie ma dla nich żadnego strachu, bo strach jest pierwszą pochodna wyobraźni. Wyobrażałem sobie, że nie ma dla nich żadnego tabu, bo do tego trzeba mieć odrobinę serca, szczyptę wstydu i ziarno rozumu. Czy można o to posądzać kogoś, kto krzyżuje pluszowego misia na dwóch skrzyżowanych deseczkach? No nie można.

Na temat tego zjawiska do niedawna nie było nic wiadomo. A one cierpią tak ja ludzie, odkąd wybory wygrał Kaczyński. Doznają nieznośnej lekkości bytu, który odwrócił swoją kartę. Jak sobie z tym radzą? Jedne chodzą po sklepach na żebry i proszą o puste kartony. Po co im to? Aby z Internetu, na te kartony, grubym flamastrem przepisywać to, co powiedział Kaczyński i wyrzucać to potem do śmietnika. Racjonalne? Ależ skąd! Ale to jest właśnie miara cierpienia tych zagubionych w nowej rzeczywistości żyjątek.

Inne podglądając ludzkie zachowania podpowiadają, ze by przed snem się upijać. Bo noc nie jest żadnym wybawieniem dla nich. Kaczyński z Macierewiczem wchodzą tam bez pytania zaburzając ich spokój. Nawet tam, nawet we śnie ich nie opuszczają. Prawie jak radzieckie perfumy, które nie opuszczą cię nawet w biegu.

Inne proponują, aby wąchać, wciągać lub wstrzykiwać. Lecz są wśród nich jeszcze resztki rozsądku, który woła, aby nie iść tą drogą.

Najgorzej jest tym lemingom, które mówią o sobie, że przeżyły wojnę i głód. Mówią, że to, co jest teraz jest gorsze niż wojna i głód. Wyobrażacie sobie ich traumę? Te najstarsze osobniki są właśnie w największej traumie. Nie przyjmują od bliskich życzeń „sto lat”, pragną tylko doczekać śmierci Kaczyńskiego. Nic więcej. Z rozrzewnieniem wspominają czasy, gdy z dumą nosiły koszulki, że Kaczyński jest tylko jeden. Tłuką teraz łbami w ściany, że modliły się „Jarosław Polskę zbaw”. Kto z nich mógłby przypuszczać, że Bóg – o ile istnieje – wysłucha ich przewrotnego błagania? Nikt, absolutnie nikt.

Ta sytuacja powoduje, że w społeczności lemingów pojawiają się zachowania patologiczne. Lecz nie jest to bynajmniej próba gwałtu dorodnej samicy na homoseksualnym, inteligenckim samcu. Te zachowania uważane są w ich społeczności za przejaw normy. Otóż widziałem sam na własne oczy, jak jeden osobnik pomstował, że ciemnogrodzki Kościół milczy w sprawie prześladowania Wałęsy przez siepaczy Kaczyńskiego. Dlaczego Kościół nie miesza się do publicznej debaty, pomstował. A to przecież Matka Boża nosi Wałęsę w jego klapie. I mógłby ktoś myśleć, że to odosobniony przypadek. A gdzie tam. Poparło go w tym wiele lemingów.

Tak wygląda świat lemingów w czasach zarazy. Nic nie przynosi ulgi. Nawet te rzeczy. Nawet wzajemnie podrażnianie naskórka w miejscach erogennych. Prawdziwa tragedia dla podstarzałych dzieciów-kwiatów.

Jak z tym żyć, jak żyć?

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo