Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
267
BLOG

Sursum corda

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Jakie to banalne. Znowu ten sam scenariusz. Powtórka. Znowu Błękitny marsz. Znowu mam się wstydzić za PIS. Jak w 2007 roku. Oni poza wzbudzaniem w społeczeństwie odruchów psa Pawłowa nie mają nic w zanadrzu, żadnej pozytywnej oferty. Myślałem, że pęknę ze śmiechu gdy zobaczyłem Kopaczową zachęcającą do marszu 6 maja "bo jak nie to grille nie będą takie sympatyczne jak kiedyś" (moja kompilacja). A niby dlaczego mam się wstydzić? To jest oczywiste. Spada bezrobocie. Budżet jest wykonywany z nawiązką. Na Hanower Messe nasze młode startup-y grają w pierwszej lidze. W wyborach prezydenckich we Francji jesteśmy tematem dnia z fabryką, która chce przenieść produkcję do Polski. Dlaczego? Dlatego, że tu jest dobra atmosfera gospodarcza. Tu ludzie chcą pracować. Cała narracja latami pielęgnowana przez chłopców z ferajny jaki jest „straszny ten PIS” idzie każdego dnia coraz bardziej do piachu.

„Afera Misiewicza”? Dajcie sobie z tym siana. Majstersztyk niemieckich mediów w Polsce. Fakty są takie. Misiewicz był od zaangażowany w budowę Obrony Terytorialnej. OT powstała w niecałe dwa lata. OT cieszy się ogromnym zainteresowaniem Polaków. Nie można jej było zrobić przez dwadzieścia pięć lat ich wolności? Nie można było, bo tego nie chcieli Niemcy. PIS miał jedyną szansę aby rozbroić tę bombę grając świadomie na usunięcie Misiewicza z partii. I słusznie. Ktoś myślał, że to się skończy? Niemiecka opozycja w Polsce będzie go ścigać nawet jak go na stróża w GS-ie przyjmą. Koniec tego tematu.

Dalej tłumaczyć? Na jakich modelu struktur opiera się OT? Na strukturach zbliżonych do struktur Armii Krajowej. Na historycznych doświadczeniach podbitych małych państw, które nękały najeźdźców wojną partyzancką. Nie mamy szans na starcie zbrojnych armii (czy ze Wschodu, czy z Zachodu, tak, tak, z Zachodu również). Kto na Zachodzie jest najbardziej przeciwny OT? Niemcy. W czyich rękach są - w olbrzymiej części - media w Polsce? W niemieckich. Kto ma złe doświadczenia z Armią Krajową. Niemcy? Czy oni przestali marzyć o Drang nach Osten? Nie przestali, na bank. Przecież o pojęcie (marzenie) trwa w nich od średniowiecza. Czy darowali sobie Stalingrad i Leningrad? Nie darowali. Grają na czas, udają spolegliwych. Nie są i nie będą. Trzeba im stawiać opór, wtedy się cywilizują. Tak mówi historia. Czy trudno zabić kogoś medialnie? Nietrudno. Gdyby niemiecka opozycja była w II RP to z niewykształconego Piłsudskiego by zrobili „Misiewicza”. Koniec tematu.

Co z tego wynika? Teraz albo nigdy. Każdy miesiąc to normalność. To bezpieczeństwo w podpalanej Europie. Każdy miesiąc oddala niemiecką opozycję w Polsce od powrotu do władzy. Polacy mogą sami decydować o jedynym dobrym przesmyku z Europy do Azji. O Międzymorzu również. Płaski teren, brak wielkich przepraw wodnych, dobre drogi, żyzne ziemie. Miodzio, strategicznie miód i malina. Kto ma to terytorium ten rządzi Europą. Nie ja to wymyśliłem ale spece od geopolityki. Proste. Należy się więc spodziewać działań zupełnie wywrotowych. I to szybko, jak najszybciej. Każdy tydzień oddala powrót do władzy. Temu ma służy cała ta pedagogika wstydu. Ona raczej nie złamie elektoratu, ten się zahartował przez osiem lat rządów ferajny. Ona może załamać posłów o słabszych nerwach. Raczej bym się obawiał istnienia towarzyszy szmaciaków w PIS-ie, którym marzy się bycia udzielnymi książętami a nie pokornymi sługami Polski. Oni mogą pęknąć przez szatańskimi propozycjami nie do odrzucenia.

Co robić? Modlić się za Polskę. Modlić się o ludzi sumienia. Gorliwie i codziennie. Modlić się o dary Ducha Swiętego dla... wrogów naszej Ojczyzny. Przy każdej sytuacji. Czyż można być złym człowiekiem będąc obdarowanym przez takie Dobro? Modlić się stojąc w korku ulicznym, jadąc windą, robiąc zakupy, gapiąc się na białe obłoki na niebie i ziębnąc na deszczu. Albowiem tak jak jest napisane w Biblii:

Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita. Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron zaś i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były ręce jego stale wzniesione wysoko.

Mo-dli-twa. Mod-li-twa. Codziennie, za Polskę. Cierpliwa. Pełna zaufania, że On zawsze ma dla nas najlepsze rozwiązania. Nawet gdy chwilowo wydają się być one nie do przyjęcia. Obejrzyjcie się wstecz.

Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka