Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
514
BLOG

Wodnik praw obywatelskich

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Trzeba postawić sprawę jasno. Po jaką cholerę w wolnym państwie - jakim była III RP – potrzebny był rzecznik praw obywatelskich? Skoro było państwo prawa to w takim państwie obywatelowi nie ma prawa spaść włos z głowy. Kro miałby pozbawiać praw obywatelskich? Umiłowany i oświecony rząd sił postępu?

Rzecznik Praw Obywatelskich to wymysł PRL-owski. Fikcja, która ciągnie się od roku 1987. To tworzenie zasłon dymnych, jakoby władza troszczyła się wtedy o szarego obywatela. Nic bardziej błędnego. To była tylko fasada. Ktoś, kto doznawał represji w PRL-u wie najlepiej, że rzecznik takowy nie interesował się wcale losem ludzi gnębionych przez aparat bezpieczeństwa PRL-u.

Obecny rzecznik jest komisarzem ludowym. Reprezentuje jedną stronę – totalną opozycję - a nie sprawy obywatelskie. W mediach społecznościowych pojawiają się informacje, że zalegają miesiącami i nie znajdują żadnej reakcji. Stał się on jedynie tubą propagandową opozycji.

Zastanawiałem się,  jaki był sens jego przekazu, że Polacy są współodpowiedzialni za holocaust. Doszedłem do wniosku, że nie ma tam nic poza frustracją i wściekłością na to, że nie jest tak „jak było”. Wściekłość i frustracja musza być bardzo dojmujące. Odbierające jasność i logikę myślenia.

Pójdę śladem logiki bodnarowskiej. Czy z faktu, że w niemieckich obozach zagłady byli kapo żydowscy, że w gettach szalała Jüdischer Ordnungsdienst, policja żydowska kolaborująca z Niemcami można wyciągać wnioski, że Żydzi byli winni holocaustu?

Wedle logiki bodnarowskiej oczywiście tak.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka